Psychiatra narkotyki alkohol
Nie chcę nawet wiedzieć na tą chwilę, jak bardzo jestem daleko, od tego, kim bym był, gdybym nigdy nie
spróbował alkoholu i narkotyków.
Zawsze mnie to zastanawiało, jak wykształtowałaby się moja osobowość, gdyby nie te doświadczenia. Coś w
głębi duszy, ciągle skłania mnie, do zastanowienia się na ten temat i rodzi chęć, cofnięcia się w czasie do
momentu narodzin i przejścia przez życie jeszcze raz bez próby ucieczki w używki.
Podczas szukania ‘legalnych’ metod ćpania, udałem się do psychiatry po pochodne amfetaminy, które są
stosowane w leczeniu ADHD. Z przebiegu naszej rozmowy jasno wynikało, że to, co można u niego dostać, to
jawna ingerencja w układ nerwowy.
-”Po tym będzie Pan inny.”
-”Jak to inny?”
-„Ale lepszy czy gorszy?”
-„Nie wiem, po prostu inny!”
Tak przebiegała nasza rozmowa w wielkim skrócie, na temat działania substancji psychoaktywnych na mózg.
Alkohol i narkotyki? Przyjmowane regularnie wywołują podobne szkody jak leki psychotropowe. Zmieniają
układ receptorów i mapę neuronów w mózgu, a w związku z tym także moje reakcje emocjonalne, sposób
interpretacji bodźców, a przez to tez i sposób myślenia.
Ale zaraz jak to? Czy nie o to mi chodziło w odurzaniu się na imprezach? Chciałem czuć się choć na chwilę
inny, taki niebiorący wszystkiego do siebie i bardziej wygadany niż zwykle.
Szczerze! Nie byłem świadomy konsekwencji z tego spektrum. Nie myślałem o tym, że zmieniam się dla
czegoś, co wtedy kochałem- błyszczeć na imprezach i wyrywać laski po speedzie. Teraz wiem, że coś
straciłem. Normalny rozwój swojej osobowości.
Kiedy zadałem takie pytanie koledze: „Ciekawe kim byśmy byli, gdybyśmy się nigdy nie napili alkoholu?” W
odpowiedzi usłyszałem, że nosiłbym czapkę z wyprostowanym daszkiem i krótkie spodenki podciągnięte po
pachy z włożoną do środka koszulka z krótkim rękawem. To synonim typowego nerda albo inaczej…
przegrywa jaki wtedy pokutował w środowisku. Uznał jednocześnie weekendowe bycie na haju za coś tak
normalnego w życiu towarzyskim, że gdyby tego nie robił to czułby się wręcz jak niepełnosprawny w relacjach z
rówieśnikami.
Coś mi mówi, że będę potrzebował czasu na naprawę konsekwencji wywołanych imprezowaniem. Od tego
naprawdę ma się ochotę odpocząć i zrobić ze sobą porządek.
K.